Translate

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Dziękujemy...

Taka duża już nasza księżniczka.
To dzięki Wam Amelka chodzi do przedszkola i cieszy się dzieciństwem.
Minęło 29 długich miesięcy od usłyszenia diagnozy, 29 miesięcy tak zawziętej walki tak małego człowieka. Ale najważniejszy jest wynik 1:0 dla Amelki. I niech tak już zostanie.
W tym miejscu DZIĘKUJEMY wszystkim którzy nas wspierali. Dziękujemy za pomoc w sfinansowaniu terapii anty GD2 w kwocie 47 tys. euro.
Szczególne podziękowania dla osoby bez której być może wielu rzeczy nie udałoby się osiągnąć. Osoby, która nas motywowała, podpowiadała, kierowała no i oczywiście sama szukała każdej możliwej pomocy dla Amelki. Dziękujemy Paulina Szubińska-Gryz.
Serdeczne podziękowania również dla Aniołów z You Can Be My Angel i Katarzyny Romanowskiej - dla Was nie ma rzeczy niemożliwych. Dziękujemy za dwukrotne wsparcie.
Dziękujemy:
Siepomaga.pl oraz Agnieszce Nowik za opiekę nad naszą zbiórką.
Fundacji Dzieciom "Zdążyć Z Pomocą" za udostępnienie darmowego subkonta.
Fundacji Mam Marzenie za wymarzony różowy pokoik;
Fundacji Banku PKO za zorganizowany bieg na rzecz Amelki;
Magda Kasprzycka, Weronika Gregorczyk i Beata za bazarek dla Amelki;
Magdzie Kasprzyckiej za prowadzenie bloga Amelki;
Zespołowi lekarzy ze szpitala na Litewskiej, którzy nie zostawili nas bez opieki po powrocie z eksperymentu. A w szczególności Pani Doktor która zawsze wyciągała Złośnika "za uszy" z każdego "dołka";
Niski ukłon dla prof. Godzińskiego za dwie udane operacje które dla innych były "kosmosem"
Zespołowi lekarzy z oddziału przeszczepowego w Lublinie;
Zespołowi lekarzy z Instituto Giannia Gaslini (chociaż pewnie tego nie przeczytają)
Asi (Joanna Kotowska-Bisso) i Agnieszce za tłumaczenia we włoskim szpitalu i pomoc w zwykłej codzienności w obcym kraju;
Naszej kochanej Balecie za bazarek, stronę, zbiórki, ulotki i opiekę nad Amelką.
Rodzicom Aniołków Kacperka i Zuzi .....
Dziękujemy jeszcze raz wszystkim którzy nas wspierali, pomagali, modlili się... Przepraszamy jeżeli kogoś pominęliśmy tu w poście ale w sercach będziemy Was mieć już na zawsze.
Za nami długie miesiące walki ale jeszcze wiele przed nami. W dalszym ciągu pozostajemy pod opieką wielu specjalistów. Teraz przyszedł czas "naprawić" wszystko co "zepsuli" Neuroblastoma, chemio i radioterapia razem wzięci. Ostatnią kontrolę we Włoszech pominęliśmy z powodu operacji Amelki ale czeka nas jeszcze wiele wyjazdów kontrolnych do Włoch. A skoro już jesteśmy w temacie operacji to histopatologia wyciętej masy resztkowej guza wykazała że był to strzępek tkanki tłuszczowo-mięśniowej.... NIE żaden guz. I tego się trzymajmy. Jest dobrze i musi tak pozostać już na zawsze.