Translate

sobota, 12 lipca 2014

14-sty blok chemioterapii i kolejna operacja.

Tydzień w szpitalu i przygotowania do wyjazdu na kolejną operację...

14 blok chemioterapii Amelka zniosła nie najgorzej. Lekarze zdecydowali o podaniu kolejnej serii, ponieważ od kilku miesięcy Amelka była bez chemii i obawiano się wznowy choroby. Wszystko wyglądało dobrze. Tydzień w szpitalu i wyjście do domu, aby odzyskać siły. Niestety podczas jednej z rutynowych kontroli wyniki się pogorszyły i Amelka niespodziewanie musiała pozostać na oddziale. Nie było jej to po nosie o nie, ale trzeba przyznać, że dzielnie to zniosła!

Rodzice Amelki od dawna liczyli się z tym, że pozostała część guza nie zniknie sama, a lekarze dali im również do zrozumienia, że chemioterapia go nie zabije, ponieważ jest on już w większości martwą tkanką. Jedyną możliwością na całkowite pozbycie się pozostałości jest operacja. Operacja, której wcześniej nie chciano się podjąć z uwagi na zbyt duże ryzyko. Wtedy, kiedy jeszcze lekarze zastanawiali się nad przebiegiem pierwszego zabiegu stwierdzili, że najlepiej będzie usunąć jedynie tę część, która osadzona jest w jamie brzusznej - część naciekającą pomiędzy kręgi zostawiono w nadziei, że uda się ją wyniszczyć chemią. Tak się jednak nie stało.

Dlatego już jutro Amelka wyjeżdża do Wrocławia. Na kolejną operację. Operację, która niesie ze sobą wielką nadzieję, ale za razem wielkie ryzyko...

Wszyscy jesteśmy z Tobą Amelko i trzymamy kciuki bardzo bardzo mocno!!!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz